Zabudowa szeregowa to kompromis pomiędzy domem jednorodzinnym a mieszkaniem w bloku. Szeregówki to domy jednorodzinne, których jest trzy lub więcej i które są połączone dwiema ścianami lub jedną na końcu szeregu. Szeregowce mają zalety domów jednorodzinnych, czyli własny ogródek lub trawnik, osobne wejście, taras, własny garaż oraz piętrową zabudowę, dlatego są świetnym rozwiązaniem dla osób marzących o większej przestrzeni. Dodatkowo, są tańsze niż dom jednorodzinny. Zabudowa szeregowa pozwala zmniejszyć koszty ogrzewania nieruchomości oraz zakupu działki. Na obrzeżach miast powstaje coraz więcej osiedli domów szeregowych, więc wszyscy, których nie stać na zakup domu wolnostojącego, decydują się na zabudowę szeregową, dającą więcej przestrzeni niż mieszkanie. Osiedle szeregówek ma też często o wiele lepszą infrastrukturę drogową niż domy wolnostojące oraz gwarantuje spokój i bezpieczeństwo. Atrakcyjne są segmenty skrajne, ponieważ posiadają większe działki, a więc dają większą prywatność i przestrzeń, dodatkowo połączenie tylko jedną ścianą z sąsiednim budynkiem pozwala doświetlić więcej pomieszczeń.
Czytaj dalejLokalne zróżnicowanie tempa wzrostu gospodarczego rzutuje na liczbę budowanych mieszkań. Warto więc przyjrzeć się danym Europejskiego Urzędu Statystycznego, które przedstawiają udział w polskiej gospodarce naszych metropolii oraz większych miast. Pod względem wielkości lokalnej gospodarki najbardziej zyskał Wrocław. Zmiana wyniosła aż 86% (49% przy uwzględnieniu ogólnopolskiej inflacji). Pod względem tempa wzrostu gospodarczego bardzo dobrze prezentują się także następujące miasta: Rzeszów - 81% (45% po wliczeniu inflacji); Lublin - 77% (41%) Warszawa - 73% (39%); Kraków - 72% (38%); Poznań - 66% (33%); Gdańsk - 64% (31%) Najniższe tempo wzrostu odnotowano dla Łodzi (58%/27%). Warszawa utrzymała przewagę nad pozostałymi ośrodkami miejskimi. W 2013 r. stolica generowała aż 18% krajowego PKB. Porównywalny wynik z Łodzi oraz Krakowa to odpowiednio 3% i 4%. Wiodące miasta od 2005 r. do 2013 r. gospodarczo wzrosły o 30% - 50% (po uwzględnieniu inflacji). W Opolu, Częstochowie oraz Szczecinie zmiana była znacznie niższa (od +20%).
Czytaj dalej