Najnowsze statystyki Urzędu Miasta Rzeszowa o liczbie mieszkańców osiedli pokazują jasno: z Przybyszówką przez niespełna dwa lata pożegnało się blisko 2,5 tys. mieszkańców. To o tyle dziwna sytuacja, że osiedle przez ostatnie 10 lat "rosło" bardzo dynamicznie i przybyło w nim ponad 4 tys. osób. Co się stało?
Okazuje się, że ta strata w liczbie ludności nie jest spowodowana wyprowadzkami, ale zmianami granic osiedla. Ponad 2 tys. osób, które do tej pory były mieszkańcami Przybyszówki, dziś mieszkają na os. Kotuli.
- Było poszerzenia granic osiedla o tereny zabudowane przez budynki wielorodzinne spółdzielni mieszkaniowej Projektant i inwestujących tutaj deweloperów. Wnioskowaliśmy jako rada osiedla, żeby poszerzyć granice Kotuli od ul. Nowosądeckiej w kierunku ul. Pańskiej i po ul. Dynowską
- tłumaczy Jolanta Kaźmierczak, przewodnicząca Rady Osiedla Franciszka Kotuli w Rzeszowie. Od października 2019 roku do maja 2021 roku osiedle "urosło" niemal o 3,5 tys. mieszkańców. Zmiana granic miała miejsce pod koniec 2019 roku, a powodem były sprawy administracyjne.
Przybyszówka to stosunkowo młode osiedle Rzeszowa, bo zostało włączone do granic miasta w 2007 roku. Jak zmienia się ludność innych nowych części Rzeszowa? Do Budziwoja od momentu dołączenia (2010 rok) przybyło 3 257 zameldowanych osób.
Słocina dołączona w 2006 roku, od 2010 roku do 2021 powiększyła się o 3 015 mieszkańców. Dołączone do Rzeszowa w tym samym roku Załęże wzbogaciło się o 681 osób, a wcielona do miasta dwa lata później Zwięczyca o 440 osób.
Pełna treść artykułu dostępna na nowiny24.pl